środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 3

Hej Wam! Wiecie co Wam powiemy? Nie ma to jak szkolna biblioteka na długiej przerwie xP. Wszystko można zrobić przy kompie a i tak nikt się nie skapnie o co chodzi, co nie? Ok, nie zanudzamy Was więcej tylko życzymy miłej lektury!


Oczami Kate
    Zabiję ją! Rozpierdolę w drobny mak! No normalnie skompromitowała mnie! Nasze jedzenie musiało przynieść dwóch kelnerów, przez co poczułam się jeszcze bardziej zażenowana. Gdybym wiedziała, że ich spotkamy to bym tyle nie zamawiała! Ale skąd mogłam wiedzieć? Nikt normalny by się nie domyślił! Tylko ktoś, kto ma manię spiskową czy coś takiego. Zaczęłam jeść i zamyśliłam się. Dlaczego Miu to zrobiła? Przecież ona ich nienawidzi. Zawsze, gdy zaczynałam o nich mówić, to ta zaczynała ich hejtować. Ale, z drugiej strony, czemu marudzę? Przecież poznałam jednych z moich idoli.
    Gdy ocknęłam się z zamyślenia, kończyłam już drugi kawałek sernika. Co?! A gdzie się podziała reszta jedzenia?!
- Kate! - wrzasnęła Miu, a ja drgnęłam i spojrzałam na nich zamglonym wzrokiem.
- Co? - wymamrotałam.
- Jajco. Zawiesiłaś się, ot co. 
- Chciałaś coś ode mnie, że drzesz się jak na targu rybnym? - spytałam ostro. Nadal się na nią fochałam i przez najbliższe pięć minut nie zamierzałam zmieniać swojego nastawienia.
- Nie. - uśmiechnęła się, lekko złośliwie. - Tak po prostu chciałam pogadać.
    Załamałam się.
- Ja pierdolę... Z kim ja żyję. - chłopcy zaśmiali się cicho. Spojrzałyśmy na siebie i też wybuchłyśmy śmiechem.
- Widzę, że się dobrze bawisz, skarbie.
    Odwróciliśmy się i, uwaga - pytanie za sto punktów, kogo zobaczyliśmy? Tak! Daniela! Przykro, ale niestety za poprawną odpowiedź nie ma żadnej nagrody.
- Co ty tu robisz? - westchnęłam ciężko.
- Właśnie! Nikt cię tu nie chce! I nie mów do niej "skarbie"! - wycedziła chłodno Miu.
- Nie do ciebie mówię, marna imitacjo japonki. - warknął.
    Wstałam gwałtownie. Emocje wzięły górę.
- Przystopuj, kolego. - warknęłam. - Po pierwsze: nie masz prawa tak do niej mówić. Do mnie mów co chcesz, mam w dupie twoje wyzwiska. Po drugie: Miu ma rację. NIE MÓW DO MNIE "SKARBIE"!. Po trzecie: WYPAD Z BARU!
    Nie wiem, dlaczego to zrobiłam. Zamachnęłam się i z całej siły uderzyłam go w twarz. Usłyszałam jak Ruda woła "Dajesz, mała!", co dodało mi więcej pewności siebie. Popchnęłam Daniela i z całej siły kopnęłam go w miejsce, w które z reguły nie powinno się kopać. Miu wybuchnęła śmiechem, a chłopcy najpierw wciągnęli ze świstem powietrze, a potem się roześmiali. Najpierw poznałam One Direction (no już się na nią nie focham...), a potem, można powiedzieć, że pobiłam swojego byłego chłopaka. Nie ma co! To jest na pewno najpiękniejszy dzień w moim życiu!
Oczami Miu
    Mówiłam już, że jestem dumna z Kate? Bo jestem. Ale to akurat jest mało ważny fakt. Ważniejsze było natomiast to, że ten blondyn i zielonooki vel. Harry ciągle się na nią gapili. A to mi podsunęło pewien pomysł, tylko musiałam poczekać na odpowiedni moment, by wcielić go w życie. Okazja nadarzyła się dość szybko. W pewnym momencie przyjaciółka westchnęła cicho i powiedziała:
- Chyba wrócę już do hotelu.
    Wtedy właśnie pomyślałam, że to idealny moment. Uśmiechnęłam się złośliwie i chytrze.
- Harry, Niall - zwróciłam się szybko do chłopaków. - Odprowadzicie ją? Ja chcę jeszcze trochę tu posiedzieć, a nie chcę, żeby sama wracała.
    Rzuciła mi wściekłe spojrzenie, spojrzałam na nią niewinnie.
- Zabiję cię. - poruszyła wargami. W tym czasie blondyn i zielonooki poderwali się i gorliwie pokiwali głowami.
    A ja poczułam się jak skończona idiotka. Nie przemyślałam jednego... teraz zostałam tu z nimi całkiem sama.
    Otaczała nas krepująca cisza. Ten o pseudonimie chyba Liam przypatrywał mi się uważnie, a drugi patrzył się z lekkim uśmiechem to na niego, to na mnie.
- Już jestem ,przepraszam - Pasiasty usiadł obok mnie i przez moment wydawało mi się, że jego oczy były lekko zaszklone.
- A właśnie... - powiedział "Mulat". - Nie powiedziałaś nam, jak się nazywasz...
- Milena Jasińska. - palnęłam pierwsze lepsze imię jakie przyszło mi do głowy. Chłopak uśmiechnął się i skierował wzrok na kręcącego się z boku kelnera.
- Na pewno? - zaprzeczył niepewnie Pasiasty. - Bo tamta nazwała cię chyba "Miu"...
    Zbaraniałam i chyba było to po mnie widać, gdyż chłopak uśmiechnął się triumfująco.
- Chciałaś nas okłamać? - kontynuował. - Ze mną tak łatwo ci się nie uda...
- A nawet jeśli to co? Moje dane są wam tak potrzebne, jak Kate zdanie rozszerzonej fizyki na maturze! - prychnęłam i przewróciłam oczami. - Dobra... - powiedziałam po chwili. - Ja już też muszę się zbierać - zdecydowanie wstałam od stolika i zasunęłam za sobą krzesło. - Miło było was poznać.
    Zarzuciłam torbę na ramię, poszłam uregulować rachunek (i swój i Kate, bo przecież ona była zbyt "zajęta" by to zrobić) po czym opuściłam lokal.
    Pogoda była śliczna. Niedawno przestało padać, więc było nie za ciepło ale też nie za gorąco. Słońce nie dawało po ślepiach i wiał delikatny wiaterek. Uśmiechnęłam się lekko i rozejrzałam się dookoła, próbując zlokalizować drogę powrotną do hotelu.
- Może cię odprowadzić? - usłyszałam cichy, aczkolwiek łagodny głos. Odwróciłam się. Ujrzałam uśmiechającego się do mnie chłopaka z One Direction.

I jak?? Ten gif jest świetny, co nie? I same nwm co wstąpiło w Kate, a przecież ona jest taka nieśmiała... xP. No nic. Mamy nadzieję, że podoba Wam się rozdział i już nie możecie doczekać się następnego!
PS. Mam dzisiaj (Katie) urodziny! Skończyłam okrąglutkie (no, nie takie znowu okrąglutkie xP) SZESNAŚCIE lat i życzę sobie DUUUUŻOOOO komentarzy! :)

4 komentarze:

  1. Rozdział zajebiaszczy ^^, a gif mega!
    To ten 1oo lat i spełnienia marzeń :3(takie tam życzenia)
    Pozdrawiam i weny Wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałyście nominowane do Liebster Award. Więcej u mnie:
      http://on-the-other-side-of-the-planet.blogspot.com

      Usuń
  2. Bardzo , bardzooo fajnee :) Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. serio masz na imie milena jasińska ??
    p.s. zajebisty rozdział :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze :)
Link do siebie zostaw w odpowiedniej zakładce ^^
Hejty i inne takie nie są tu tolerowane :P

Czytelnicy :)